„Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?”. Te słowa św. Pawła z Listu do Rzymian zawierają w sobie idealną myśl, która pomoże nam w rozważaniu dzisiejszej Ewangelii.
Wszystko, co mówi Jezus, ma leczyć nasze serca, aby to właśnie one były żywą świątynią i aby przez nie mógł się dokonywać prawdziwy kult Boga.
Pan, który jest dobrym Pasterzem, pragnie przemienić nasze serca, aby były pełne wiary, nadziei i miłości. Jednak w zachowaniu Żydów widzimy postawę ludzi, którzy nie widzą w Jezusie dawcy życia oraz Tego, który pokornie wypełnia wolę swojego Ojca. Postrzegają Go raczej jako zwodziciela, który zamyka ludzi na odnowę serc. Jezus mówi dzisiaj do mnie i do ciebie, że ma dla nas życie wieczne. Tam będzie wszystko, co jest potrzebne człowiekowi do szczęścia. Ale musimy wybrać, kto będzie naszym pasterzem. Do czyjego pastwiska będziemy należeli? Zatem: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?”. Tylko my sami. Tak, tylko my sami możemy opuścić Bożą owczarnię, zerwać relację z Jezusem.
Czy wierzysz, że Chrystus nie jest zwodzicielem, lecz Tym, który pragnie ofiarować Tobie życie za cenę swojego? Czy wierzysz, że On pragnie odnowić Twoje serce zgodnie z wolą Ojca?
W naszym rozumieniu to owce mogą służyć za pokarm temu, kto je posiada, jednak Jezus ten kierunek odwraca – On staje się żywym pokarmem dla swych owiec. Pozostaje najważniejsze pytanie. Czy ja chcę być jedną z owiec?
Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: „Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie”. Rzekł do nich Jezus: „Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. Moje owce słuchają mojego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.
(J 10,22-30)
kl. Szymon Trzepaczka