W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, Jezus, gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: „Bierzcie, to jest Ciało moje”. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym”.

(Mk 14, 22-25)

            Czy może być coś piękniejszego niż Przyjaciel, który daje siebie całego drugiemu? Pan Jezus ustanowił Eucharystię podczas Ostatniej Wieczerzy, ofiarował całego siebie. Kilka godzin później zostanie pojmany, ubiczowany, a swoją ofiarę zwieńczy śmiercią na krzyżu. Wie, że Jego Apostołowie – Jego przyjaciele opuszczą Go, uciekną jak zdrajcy. Nawet Piotr, ten który obiecywał, że jest gotów umrzeć za Niego, będzie bał się przyznać do Mistrza przed prostą służącą. Jezus wie, że Judasz Go sprzeda za 30 srebrników – jest to cena za niewolnika. Jednak słabości ludzi nie są przeszkodą dla Boga, ale przestrzenią, gdzie Bóg jeszcze bardziej okazuje swoje miłosierdzie.

            Ja też jestem słaby. Mam swoje słabości i ułomności, których się wstydzę. Widzę swoją niegodność, małość. Widzę, że mam dobre pragnienia, chęć bycia coraz bliżej Pana, ale czasami jestem jak Piotr, jak Judasz… ale nie o to chodzi, żeby skupiać się na swojej słabości, ale na Panu. On mimo tego, że wie jaki jestem – zna mnie przecież najlepiej – klęka przede mną, aby tak jak Apostołom i mi umyć nogi, a potem mówi: „To jest Ciało moje, to jest Krew moja”. Jak mówi Katechizm Kościoła Katolickiego: „Eucharystia jest ofiarą, ponieważ u-obecnia, czyli czyni obecną Ofiarę Krzyżową. We Mszy Świętej Chrystus jest Kapłanem, tym który ofiaruje. Jest również Ofiarą, bo On sam siebie ofiaruje, tak samo jak na Golgocie”. Msza Święta to szczyt miłości, który muszę nieustannie odkrywać i zdobywać.

            Popatrz na to jak przeżywasz Mszę Świętą? Z jakim sercem przychodzisz na Eucharystię? Może przed rozpoczęciem najbliższej Mszy Świętej poświęcisz kilka minut na to, aby pomyśleć, że już za chwilę Pan Jezus będzie chciał umyć Twoje grzeszne nogi i nakarmić Cię swoim Ciałem i Krwią?

Jacek Orawczak