„Prawo Pana doskonałe – krzepi ducha; świadectwo Pana niezawodne – poucza prostaczka; nakazy Pana słuszne – radują serce; przykazanie Pana jaśnieje i oświeca oczy” (Ps 19, 8-9). Dlaczego zatem ludzie współcześni Jezusowi oczekują zniesienia prawa?

Fundamentem Starego Testamentu był Dekalog – zbiór zakazów i nakazów, które Bóg objawił człowiekowi. Lecz dziesięć Przykazań Bożych do czasów Jezusa zostało rozbudowane o Halachę (kodeks 613 szczegółowych poleceń), której podlegali prawowierni Żydzi. Niestety skrupulatne przestrzeganie, tak skomplikowanego systemu nakazów, nie prowadzi do szczęścia, a do uciemiężenia: „choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie” (Jk 2, 10).

Czy można więc znieść Prawo Boże?

Można, ale pozorny zysk i ułuda wolności doprowadzi człowieka do upadku: pognębi ducha, zasmuci serce oraz zaciemni oczy. A Jezus dodaje „ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim”.

Jak żyć, skoro nieprzestrzeganie prawa prowadzi do nieszczęścia, a skrupulatne przestrzeganie do uciemiężenia? Skupić się nie na przepisach, a na wypełnieniu prawa. I stanie się to możliwe, gdy znajdziemy wspólną zasadę całego Prawa i Proroków. W 22 rozdziale Ewangelii Matusza czytamy o dyskusji na temat najważniejszego nakazu Starego Testamentu. Jezus przypomina wtedy faryzeuszom przykazanie miłości Boga i bliźniego oraz dodaje: „Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy”.

Prawo Boże rzeczywiście jest doskonałe, niezawodne i słuszne. Krzepi, poucza, raduje i oświeca. Jednak Biblijna Konstytucja nie polega na usuwaniu przykazań i uszczuplaniu Starego czy Nowego Testamentu, lecz na praktykowaniu miłości w każdym czynie: „nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje drugiego, wypełnił Prawo” (Rz 13, 8).

Gdybym mógł skasować jedno najtrudniejsze przykazanie, które by to było?

Czy chcę w tym przepisie odnaleźć Bożą miłość?

Co mogę zrobić, aby w tym najtrudniejszym dla mnie przykazaniu odnaleźć jego prawdziwy sens – miłość Boga do mnie?

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejsze, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim”.

kl. Grzegorz Liput