Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?” Jezus odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: «Ja jestem» oraz: «nadszedł czas». Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”. Wtedy mówił do nich: „Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie”

(Łk 21, 5-11)

Dosyć złowrogo brzmi zapowiedź Jezusa, dotycząca zburzenia Jerozolimy, fałszywych proroków i kataklizmów, którą odnajdujemy w dzisiejszej Ewangelii. Jezus na ostatnim etapie swojego życia i nauczania, znajduje się w świątyni Jerozolimskiej, która w opisach historyków rzeczywiście prezentuje się imponująco. Człowiek może wznosić wspaniałe budowle, przyozdabiać je pięknymi kamieniami i darami – bez Boga jednak, prędzej czy później to, co wznosimy, runie.

W rozdziale 19 Łukaszowej Ewangelii, możemy przeczytać, że Jezus zbliżając się do Jerozolimy zapłakał na widok miasta, któremu zapowiedział zburzenie. I w dzisiejszym Słowie, wypowiedź Jezusa także nie jest zapewne groźbą czy przekleństwem, lecz pełną smutku refleksją nad przyszłością świątyni, która rzeczywiście została zburzona po nieudanym powstaniu żydowskim w roku 70, a więc kilkanaście lat po proroctwie Jezusa.

Mówiąc wcześniej o zburzeniu Jerozolimy, z której podobnie jak ze świątyni miał nie pozostać kamień na kamieniu, zaznacza, że stanie się to, bo miasto nie rozpoznało czasu swojego nawiedzenia. Jezus wzywa nas więc do czujności, szczególnie wobec zajmowania miejsca należącego do Niego.

Dalej padają opisy wojen i kataklizmów, później prześladowań i niezwykłych zjawisk. Wcale nie trudno nam sobie dziś wyobrazić głód, zarazę, trzęsienie ziemi, wojny, czy inne niepokoje. Spośród tych naprawdę apokaliptycznych scen, przebija jednak wezwanie: Nie trwóżcie się! Jezus wcale nie powiedział, że będzie łatwo. Ale ostatecznie to On jest Zwycięzcą.

Piotr Gwiżdż