Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: „Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”.

(Łk 21,29-33)

Będąc na cmentarzu wielokrotnie zatrzymywałem się przy jednym z grobów, na którym napisane były następujące słowa: „Życie zdarza się tylko raz i jego sensu trzeba nam szukać. Nie zaprzepaśćmy tej okazji”. Słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii kierowane były bezpośrednio do pokolenia ludzi, żyjących w tamtych czasach. Faktycznie, nie minęło jedno pokolenie Żydów, bowiem jedno pokolenie liczone było na czterdzieści lat, aż „świat” żydowski legł w gruzach wraz z wydarzeniem oblężenia Jerozolimy z polecenia cesarza Hadriana, zniszczona została świątynia w roku 70. Wiele osób wtedy zginęło, judaizm w takiej formie, jaki był znany, już nie powrócił i to do dziś, a Słowo Pana wciąż trwa.

Kiedy kwitnie kwiat, liście się rozwijają, wtedy poznaje się bliskość lata, ta pora w świecie to wiosna, czas związany z nadzieją. Jezus pragnie, abyśmy nie zmarnowali swojego życia. Czas oczekiwania jest czasem łaski, czasem odkrywania z Bogiem swojego życia, powołania, to czas nadziei, mimo, iż będzie i w tym wszystkim ucisk, cierpienie. Kto jednak kocha, oczekuje z niecierpliwością i uwrażliwiony jest na znaki, jakie zapowiadają przybycie Tego oczekiwanego. Niezależnie od czasu, Słowa wskazujące nam sens życia, nie przeminą. Co jednak przeminie? To my i nasz czas na odkrywanie Boga, na nauczenie się miłości względem Tego, który przyjdzie po nas, gdy lata nasze dobiegną końca.

 Każdego dnia pewien świat przemija, a pewien się rozpoczyna. Czy ja z nim przeminę? Czy też umiłowawszy Słowo, poznając sens własnego życia, ucieszę się, gdy nadejdzie lato?

Szymon Trzepaczka