Jezus rozradował się w duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić». Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli».
(Łk 10, 21-24)
Dzisiejsza Ewangelia – jak każda – zaprasza do spojrzenia na naszą relację z Bogiem. Dzisiaj szczególnie jednak dostajemy w słowie Bożym bardzo cenną radę: warto być prostym! Widzimy Jezusa, który raduje się w Duchu Świętym. Prostota, o której mówi Jezus, nie równa się głupocie. Człowiek prosty to nie człowiek głupi. Paradoksalnie, to właśnie osoba wykształcona jest bardzo często głupią przed Bogiem, bo za bardzo wierzy w siebie, w swoje umiejętności, zdolności. Święty Paweł poucza, że „Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć” (1 Kor 1, 27). Można nie posiadać żadnego wykształcenia, nie potrafić pisać ani czytać, a jednocześnie mieć w sobie mądrość, której wielu nie ma nawet w części. Prostota podkreślona w dzisiejszej Ewangelii nie jest mierzona wskaźnikiem poziomu inteligencji, wynikami w nauce, osiągnięciami sportowymi, ale jest ona postawą, w której człowiek, niezależnie od wykształcenia, staje przed Bogiem jak dziecko. Ta postawa, która na kartach Ewangelii jest po wielokroć podkreślana przez Chrystusa, zdaje się być uprzywilejowaną przed Bogiem. „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego” (Mt 18, 3). I dlatego właśnie warto być prostym. Oczywiście, łatwo jest być przemądrzałym, łatwo jest posiadać wiedzę tak wielką, że przez drzewa nie widać lasu. Ostatecznie jednak to umysł prosty przyswaja prawdy, których uczony nie może pojąć. Owo poznanie Boga i Jego spraw nigdy nie jest wynikiem ludzkiego działania, starania, ale Bożej łaski. I właśnie to jest powodem radości Jezusa.
Jezus zaprasza nas dzisiaj, abyśmy stanęli przed Ojcem jak dziecko, i prosili, aby być jak glina, którą najwspanialszy Garncarz może łatwo ukształtować. Nie według naszych wyobrażeń, ale tak jak On sam chce. To jest tajemnica prostoty – człowiek prosty to człowiek wielki!
Dominik Opyrchał